Dawno nie było stylizacji, zatem nadrabiamy! Look, który jeszcze tydzień temu idealnie wpasowałby się w nasze piękne złote lato (23 stopnie to chyba jednak nie jesień?), natomiast w dniu dzisiejszym mogę tylko pomarzyć o tak lekkim odzieniu. Aktualnie siedzę w bluzie z kubkiem gorącej herbaty i marzę o teleportacji w cieplejszy zakątek świata.
Ale wróćmy do prezentowanej stylizacji. Zestawienie kobiecych elementów (falbaniastą bluzkę, baletki z stylu Chanel, biżuterię i uroczą trapezową torebkę) przełamałam spodniami z dziurami, dzięki którym cały look nabrał charakteru. Z czarnymi rurkami byłoby zbyt klasycznie i przewidywalnie.
Kto z Was lubi posty modowe? Swoją drogą, będące niegdyś podstawowym fundamentem mojego bloga… Czy może czekacie na te podróżnicze? Kolejny, z mojego wyjazdu do Warszawy (który relacjonowałam na Instagramie) pojawi się za kilka dni. Stay tuned!
okulary – Jones New York, Tk Maxx
zegarek – Daniel Wellington
bransoletki – Caviallo (dostępne w Galerii Krakowskiej)
pasek – H&M
pozostałe – Primark