Tym razem prosta stylizacja, utrzymana w skali szarości, ale ponownie z cekinowym akcentem! Posylwestrowych dodatków wcale nie trzeba chować na dno szafy – tym zestawem udowadniam, że można je wykorzystywać cały rok. Byleby zachować umiar.
Czy deszczowa pogoda oznacza nudny outfit? Zwykle kojarzy się z maksymalnym zakamuflowanim, ale nie zawsze musi tak być. O ile tylko temperatura na to pozwala, można ubrać się względnie lekko, tak jak prezentuję to w dzisiejszym poście. Biały płaszczyk może nie jest najbardziej praktycznym odzieniem, ale za to jak świeżo wygląda! Całkowicie na przekór pogodzie.
Srebrne elementy to rzadkość w moim wykonaniu, zdecydowanie częściej stawiam za złoto, ewentualnie miksuję kolory. I tutaj załapały się właśnie złote paznokcie. Choć myślę, że róż lub czerwień nadałyby całości powera.
płaszcz – Stradivarius
torebka – Primark (taka sama NOWA na sprzedaż)
spodnie – Aggi
biżuteria, botki – H&M
parasol – Ikea